Strony - wersja testowa

piątek, 30 grudnia 2016

świąteczny scrap album

Jako, że już dosłownie za chwilkę powitamy Nowy Rok, a zwyczajowo jest to moment na podsumowania, przemyślenia i wspominki roku, który żegnamy - pokażę Wam mój zeszłoroczny świąteczny album.
Zeszłe święta były pierwszymi z małym Jaśkiem pod choinką, więc siłą rzeczy były szczególne. Szkrab był obfotografowany w każdej możliwej chwili i przez każdego, zdjęć więc było mnóstwo. Żal mi zawsze tych wspomnień ukrytych w folderach komputera. Wywołuję niewiele zdjęć, ale za to dostają one szczególną oprawę.
Daleko mi jeszcze do tych pięknych scrapowych albumów, ale mimo wszystko uśmiecham się biorąc w dłonie te moje. Bo przecież nie do końca o ten papier i scrapki chodzi, tylko o te piękne chwile uchwycone na zdjęciach.
Ja użyłam gotowej, świątecznej bazy albumowej. Miałam też trochę papierów z UHK i bardzo fajne, kupione kiedyś promocyjne z Lidla. Do tego tekturki, stempelki, taśmy dekoracyjne, dziurkacze. Ale nie byłabym sobą gdybym nie użyła chomikowanych pierdółek jak np. metki ze świątecznych ciuchów czy wstążeczek. Generalnie znacie moje motto - wszystko się nada :)
Tegoroczne setki "napstrykanych" ujęć czekają jeszcze na edycję, ale też doczekają się swojego albumu.

A Wy? Pstrykacie zdjęcia na święta? Trafiają do albumu czy pochowane i zapomniane śpią w komputerze?








czwartek, 29 grudnia 2016

dekoracje świąteczne DIY za darmo

Wiecie jakie projekty lubię najbardziej? Te za totalną darmochę. Wiem, że już po świętach, ale te dekoracje są tak genialne w swojej prostocie, do tego wymagają jedynie kilku badyli, czyli nie trzeba wydać ani złotówki, żeby je mieć, że nie mogłam się nimi nie podzielić.

Proszę bardzo - bożonarodzeniowa szopka. Stara pocztówka i patyczki, które udają szopę. Genialne prawda?



A to jest ostatnio moje ulubione okno na świat. Badyle, gałązki brzozowe i dzikiej róży oraz kilka szyszek. Okno co chwila zmienia miejsce. Wszędzie wygląda tak fajnie, że nie mogę się zdecydować.






I na koniec choinkowe trio. Ten DIY jest tak fantastyczny, że wciąż się nim zachwycam. Nie ma wymówek, żeby go nie zrobić. Tutka po papierze toaletowym albo ręczniku papierowym, no i oczywiście moje ukochane badylki. Te mini choineczki tak mi się spodobały, że zrobiłam aż trzy. Mój las to choinka z pospolitych patyczków , z gałązek jemioły oraz gałązek tujki. 






PS. Czasem nie ogarniam kadrowania - obwiniam za to swój brzuch :)






piątek, 23 grudnia 2016

różowy anioł czyli bombka świąteczna na bogato

Lubię czasem zaszaleć i spróbować czegoś nowego. Mam czasem wrażenie, że nawiedziła mnie jakaś świąteczna osobowość bipolarna. Bo albo robię dekoracje niemal ascetyczne, albo szaleńczo zdobione. Zainspirowana bombkami inspirello postanowiłam zrobić podobne. Nie wszystkie materiały miałam dostępne więc musiałam użyć różnych zamienników. Do gazy przykleiłam koraliki i ozdobne perełki do paznokci:) Efekt "bogatości" osiągnięty.
Niestety zdjęcia robione były wieczorem, światło mizerne i wszystko się odbija - trudno, nie zawsze jest idealnie. Sama nie wiem czy ta ilość ozdobników mi odpowiada, ale miło było spróbować czegoś innego.






czwartek, 22 grudnia 2016

dekoracje świąteczne last minute

Dziś zamiast śniegu sypnę pomysłami na świąteczne ozdoby do domu, praktycznie za darmo. Wiem, że do wigilii zostały już tylko dwa dni i przy ilości obowiązków może nie starczyć czasu na ich wykonanie. Choć akurat czasu na ich wykonanie potrzeba naprawdę niewiele. Ale być może nagle zadzwoni cioci siostry kuzynki szwagier, że wpadną do Ciebie na święta, a u Ciebie nie ma nawet malutkiej bombeczki - wtedy ten post jest dla Ciebie idealny.
Do części niezbędny jest klej na gorąco. Gdzieniegdzie są mini bombeczki lub inne ozdóbki ( po okresie świątecznym można kupić je za bezcen) lub zastąpić orzechami czy suszonymi cytrusami. Większość jednak właściwie jest całkiem darmowa. Wymaga jedynie spaceru do lasu, na jakieś pole lub szybkiego wyjścia w kapciach do ogrodu. U mnie każdy spacer z młodym kończy się poszukiwaniem odpowiednich badyli. Aż się boję czy ten dzieciak nie odziedziczył po mnie tego patykowego zbieractwa. Bo jeśli tak, to pewnego dnia zginiemy przysypani badylami. Ale ja tu odbiegam od głównego wątku, a zdjęcia czekają na obejrzenie. 
Przypomnę tylko jeszcze niektóre ozdoby stworzone kiedyś:
świeczniki z kieliszków -  KLIK
stroik - KLIK
zawieszki na choinkę ze starych łyżek - KLIK


Na pierwszy ogień choinka z modrzewiowych szyszek.  Szyszunie przyklejamy na klej na gorąco do stożka zrobionego z kartonu. Rzecz wymaga nie tylko sporego nakładu pracy ale i nie małej ilości modrzewiowych szyszek.Ale efekt niesamowity. Nie trzeba się wcale przejmować nitkami z kleju, mogą udawać szron.





Zazwyczaj jako dekoracja dumnie prezentuje się poinsecja. Ja proponuję jednak szyszki w słoiku. Pięknie pachną lasem i nie trzeba podlewać :)




 Wiadomo, że nie mogło zabraknąć wianka. Wszystko się nadaje. Trochę igliwia, cynamon, szyszki, orzechy, skórka pomarańczowa lub suszone cytrusy.


I na koniec stroik w kształcie gwiazdy. Z patyków bambusowych zrobiłam stelaż w kształcie gwiazdy (mniej więcej) i doczepiłam trochę igliwia i badyle z owocami dzikiej róży. Moja gwiazda wisi na lustrze, na wejściu do domu. Tym samym zawsze gdy przeglądam się w lustrze widzę gwiazdę :)









wtorek, 20 grudnia 2016

wianek

Wspominałam już, że w tym sezonie zakochałam się w wiankach? Tak? No cóż, to prawda.
Ten akurat powstał na gotowej bazie styropianowej oplecionej w płatki brzozowe. Sam w sobie był na tyle ładny, że przez chwilę chciałam dodać jedynie wstążkę. Zdecydowałam się jednak dodać mój ukochany patyczek i parę orzechów, a dla koloru jabłuszka. Wyszło skromnie, ale sympatycznie, prawda?




poniedziałek, 19 grudnia 2016

bożonarodzeniowe trio bombkowe

Nie było jeszcze w te święta żadnej bombki decoupage. Wielkie niedopatrzenie z mojej strony. Co prawda jakoś w tym roku mniej mnie te bombeczki cieszą, wolę wiankować. Chyba mam w tym roku jakieś dziwne upodobania do poparzonych palców. Nie mniej jednak bombki w tym roku też powstały.  Tworzyły mi się jakoś tak potrójnie. Jak np. ta seria z sanną. Właściwie nie wiem dlaczego nazwałam to sanną, ale skoro tak nazwałam, niech już tak zostanie.





piątek, 16 grudnia 2016

kartki bożonarodzeniowe dla leniwych, spóźnionych i opornych

Cyklu tanie świętowanie ciąg dalszy. Do świąt pozostał tydzień, ale panie z poczty przyrzekają, że jeśli wyśle się kartkę w poniedziałek, to dojdzie jeszcze przed wigilią. Jeśli więc ktoś jeszcze nie wysłał, a ma ochotę zrobić takową sam - zapraszam po kilka inspiracji.
Kartki praktycznie z niczego lub jak kto woli z czegokolwiek. Wszystkie materiały na pewno macie w domu.
Inne moje kartki można obejrzeć tutaj:
Te super łatwe - KLIK , łatwe - KLIK  i troszkę trudniejsze - KLIK  - z reniferkiem KLIK - albo z aniołkami KLIK

Jeśli macie odrobinę ochoty to do dzieła.

Na początek kartka z choinką z patyczków. Nie masz w domu? Przynieś badylka w drodze do domu np. ze sklepu. U mnie tłem jest papier z pudełka po słodyczach :) Wszystko się nadaje.


Choinkowa wydzieranka. Wystarczy poprzyklejać paski różnych papierów, a potem przyciąć w kształt choinki.


Znowu papier po cukierkach. No cóż, dużo jem słodkiego. Wycięty trójkącik, a pod nim paski różnokolorowej taśmy. Moje akurat są błyszczące, ale świetnie nadadzą się też dwie różne, zwykłe taśmy izolacyjne :)


I ponownie patyczek. Tutaj z dodatkiem kolorowych tasiemek, które udają choinkę.


Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś nie miał w domu guzików. Moje są w aranżacji z patyczkiem, ale równie dobrze gałązkę można dorysować, tak jak ja dorysowałam dwie kokardki. 


Tak przyznaję, tu znów trzeba mieć stemple. No i patyczek :)
Ale te ostatnie kartki udowadniają , że czasem wystarczy mały element i kartka gotowa.
Ja też zachwycam się przepięknymi kartkami z warstwami papieru, mnóstwem zdobień i dodatków. Zawsze wtedy zastanawiam się, jak to możliwe, że mimo tylu elementów te kartki wciąż pozostają subtelne i gustowne. Ale gdy ma się tylko chwilkę, brak składziku przydasi i chce się po prostu zrobić komuś przyjemność wysyłając mu ciepłe słowa - to mimo, że prosta kartka, z pewnością wywoła uśmiech. A przecież o to chodzi.



niedziela, 11 grudnia 2016

świąteczny wianek z kory

Jakoś wciągęnły mnie wianki w tym roku. Wiankuje więc i śpiewam  "...wiła wianki i wrzucała je do falującej wody..." Koszmarnie pada deszcz, więc wszystko się zgadza.
Wydawało mi się, że taki wianek to robota łatwa, szybka i przyjemna. Oj jak mocno się myliłam. Przyklejanie kory do styropianowej oponki  to misterna praca. Kto obserwuje mnie na instagramie lub facebooku ( do czego zapraszam, bo bywam tam częściej niż tu na blugu) widział, że nazwałam to korowe puzzle. Ale dużo pracy, nieprzespana noc i trzy mocno oparzone klejem palce dały fantastyczny efekt.


Przez chwilę chciałam zostawić samą korę. Jakoś urzekł mnie ascetyczny, czysty, korowy wianek. Ale jak wstałam rano, to dodałam orzechy i mini czerwone bombeczki. Gdzieniegdzie zza orzechów nieśmiało wygląda też mech.
Wianek miałam oddać w prezencie, ale zostanie ze mną.




piątek, 9 grudnia 2016

świąteczny nastrój przy napiętym budżecie - cz.1 opakowania na bombki

Postanowiłam, że w tym roku nie wydam ani złotówki na świąteczne dekoracje i własnoręczne upominki. No może nie tyle ile postanowiłam, co zmusił mnie do tego mega napięty domowy budżet. Sami rozumiecie - niepracująca matka polka musi dzielić złotówkę na cztery.
W tym miejscu od razu uspokajam wszystkich, którzy zwyczajowo dostają ode mnie samodzielnie wykonane upominki. Nie dostaniecie staroci ze śmietnika! Bez paniki! Po prostu mam tyle rożnych drobiazgów, elementów i przydasi, że głowa boli. Co rok kupuje nowe i mimo, że nigdy wszystkich nie wykorzystuje to gdy przychodzą kolejne święta, ja nabywam nową partię świątecznych pierdołków. W tym roku mówię stop! W tym roku robię czyszczenie magazynów i pracuję tylko na tym co mam. Proszę więc nie spodziewać się kartek z papierami z nowej scrapowej kolekcji, nie będzie najnowszych trendów przy pracach z decou i na pewno nie będzie nowych elementów przy wiankach i stroikach. Proszę za to spodziewać się wulkanu kreatywności i eksplozji pomysłów. Właściwie to bardzo mnie ucieszył ten plan. Och, nie ma to jak być zadowolonym z własnych pomysłów:)

Na pierwszy ogień idą opakowania na bombki.


Kto robi bombki i szukał gotowych opakowań specjalnie przeznaczonych na bombki wie, że kosztują milion monet. Monet nie ma, są za to pomysły jak ozdobić zwykły szary karton. Z uwagi na rozmiar tych kartonów, ja wkładać będę do nich wykonane przez siebie bombki, ale równie dobrze mogą posłużyć za opakowania na coś innego. OK, przyznaję kartony są kupne, ale kosztowały zdecydowanie mniej niż, gotowce. Do ozdobienia kartonów użyłam stempli - wiem, nie każdy je ma. Uznajmy więc ten post za część pierwszą. W kolejnym inne pomysły na ozdabianie opakowań na prezenty - być może wykorzystam to, co macie w szufladzie.

Przydługi był wstęp... zdjęć też nie mało














Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...