Strony - wersja testowa

poniedziałek, 15 maja 2017

metamorfoza - regał z palet czyli ikea hack

Porządkując zdjęcia natknęłam się na fantastyczny projekt (skromność hihi), który zrealizowałam dwa lata temu. Czemu go jeszcze nie pokazałam - nie wiem. Spieszę zatem naprawić ten błąd.
Wynajmując mieszkanie, kupowaliśmy meble z sieciówek. Są tanie, wiec nie było szkoda gdy podczas wyprowadzki trzeba było się ich pozbyć. Jednak niektóre z nich zabraliśmy ze sobą wprowadzając się w nowe kąty. Na czymś trzeba siedzieć i gdzieś trzymać ogrom rupieci. Z czasem niepotrzebne meble zastępowaliśmy docelowymi. Szkoda jednak wszystko wyrzucić na śmietnik. Z natury nie lubię niczego marnować i szukam ponownego zastosowania. Tak też się stało z regałem Ikea, który dostał nowe życie.
Mieliśmy czarny regał Ikea Expedit (obecnie to seria Kallax). Nic mu nie dolegało, poza faktem, że zupełnie nie pasował do nowego wnętrza. Miałam też mnóstwo palet (dobrodziejstwo budowy domu). Czemu nie połączyć tych dwóch elementów? Postanowiłam więc obić regał paletami i zobaczyć co z tego wyjdzie. Wyszedł rustykalny, trochę loftowy i zdecydowanie niepowtarzalny mebel.

Zobaczcie jaki rewelacyjny jest ten ikea hack! 




Tak wyglądał regał Ikea Expedit ( Ikea Kallax) przed metamorfozą. nuuuda


Palety należało rozebrać - co nie jest łatwą sprawą. Wiele z nich zwyczajnie pękało i nie nadawało się już do użycia (przynajmniej w tym projekcie).


Przycięte na wymiar deski zostały przykręcone do zewnętrznych ścian regału. Najpierw jednak musiałam nawiercić otwory, bo kartonowo-wiórowa ikea pękała i wkręty nie chciały trzymać.


 Deski szlifowałam już po przykręceniu, a nie przed. Nie szlifowałam też mocno i bardzo dokładnie. Chciałam by pozostałe nierówności nadały meblowi lekko surowy i rustykalny wygląd. Ale jeśli ktoś jest perfekcjonistą to oczywiście może szaleć ze szlifierką do woli.


Kolejny etap - bejcowanie. Pierwotny kolor bejcy był zupełnie nie do zaakceptowania ( kolor widać na zdjęciu, bleeee). Ale nie chciało mi się jechać po kolejną bejcę do marketu. Użyłam więc zwykłej farby akrylowej. Zmieszałam farby uzyskując pożądany odcień brązu, a detale przyciemniałam metodą suchego pędzla czarną farbą i odrobiną pasty postarzającej. Na koniec polakierowałam wodnym lakierem.


Szafka dostała też nóżki, które potraktowane zostały miedzianą farbą w spreju. Gdzieniegdzie przytwierdzone zostały też duże, ozdobne gwoździe.


A oto efekt końcowy. 




 

I jak? Nieskromnie powiem, że mnie zachwyca :) Regał chwilę szukał dla siebie miejsca, ale od dłuższego już czasu pełni funkcję stolika pod telewizor. 




3 komentarze:

  1. Szczęka mi opadła z wrażenia !!! WOW !!! aBSOLUTNE WOW !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Solidnie napisane. Pozdrawiam i liczę na więcej ciekawych artykułów.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...